sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 7

Przez chwilę zamarłam. Przecież ja się im przedstawiłam, ale zaraz to że koleguje się z Alex'em i Carmen to raczej moja spraw. On nie może mi zabraniać z kim mam się kolegować, co prawda to prawda.
- A co jeśli już to zrobiłam Justin?-spojrzałam mu głęboko w oczy.
- Co zrobiłaś?- wrzasnął na mnie co mnie zszokowało kompletnie.
-Czemu na mnie krzyczysz Justin, świat nie kręci się tylko koło waszej paczki mam prawo kolegować się z kim chce- syknęłam mu
-To nie jest Lil...-
- A jak?!- powiedziałam w desperacji
- Nie chcecie mi nic mówić, zachowujecie się dziwnie, co mnie przeraża, na dodatek zabraniacie mi mieć innych znajomych-
-Lily posłuchaj mnie dobrze?-kiwnęłam, na znak że może kontynuować,-
-To nie tak że nie możesz się zadawać z innymi, lecz ta dwójka jest nie bezpieczna dla Ciebie.- zrobił krótką przerwę wyglądał jakby nad czymś się zastanawiał.
- Zamieszkasz u nas-dodał.
-Co? Czemu niby?-
-Jesteś w niebezpieczeństwie nie pozwolę aby coś Ci się stało- patrzył na mnie z powagą i znowu ujrzałam ten przebłysk czerwieni w jego oczach, wystraszyłam się.
          Perspektywa Lily
Byliśmy u mnie w domu, spakowałam rzeczy.
- Na długo u was zostaje?- tak pakowałam się w drodze do domu Justin nawet nie pozwolił mu się sprzeciwić.
- Na dłuższy czas- Trzask! usłyszeliśmy z dołu dźwięk rozbijanego się szkła.
- Za późno... - wymamrotał Justin pod nosem
- Co za późno?- odrzekłam po chwili w drzwiach moich drzwi pojawił się Alex-
- Alex co Ty tu robisz?- spytałam z nie do wierzeniem, przecież nie podałam im mojego adresu.
- Bieber, co nowa zdobycz?-
- Co jaka zd..- Justin stanął przede mną w stylu chronienia mnie.
- Nie wchodzi się na czyjeś terytorium psie- warknął do niego Justin. Psie?
- Dziewczyna może wybierać co chce. Nie decydujesz za nią Bieber- Justin odwrócił się do mnie
- Idziesz z nim- wskazał na Alexa- czy ze mną?-
- Z Tobą- wypowiedziałam przestraszonym głosem, chciałam płakać w obecnej chwili ale nie rozkleję się przy dwóch obcych no nie do końca obcych ale nie znam ich za dobrze prawda? Justin jednak przeczuwał że jestem wystraszona, musiałam pokazać inaczej, wystąpiłam przed niego.
- Alex opuść mój dom rozumiesz? Bo zadzwonię na policję.- syknęłam na co on podszedł do mnie-
-Oby to nie był zły wybór Collins- przytulił mnie i wyszedł-
- Widzisz wyszedł już nie muszę się przenosić- na mojej twarzy ujawnił się mały uśmiech-
- On tu wróci Lil, a mnie przy Tobie wiecznie nie będzie dlatego lepiej jakbyś wprowadziła się do nas- uległam po wyglądał jakby był przybity.
- No dobrze wezmę jeszcze tylko kilka rzeczy-
           Perspektywa Justina
Musiałem ją chronić. Ta dziewczyna sprawiała we mnie za każdym dziwne uczucie gdy ją widywałem. Jest to przyjemne uczucie. Jej bliskość była mi potrzebna i to cholernie. My jako wampiry jak już czegoś chcemy to musimy to mieć. Przyznamy krew Lilly wzmagała u mnie pragnienie, ale jej osobowość uroda powstrzymywały mnie. Jest jak mój narkotyk, którego potrzebuje na co dzień. Do naszego (mojego i chłopaków) domu jechaliśmy  w ciszy. W końcu zaparkowałem mojego Range Rovera. Wysiedliśmy kierując się w stronę domu.
- Gdzie będę spać spytała?-
- U mnie w pokoju- oznajmił mi wchodząc do domu.
- Co czemu?-rozejrzała się nie pewnie po domie- Gdzie reszta?- dodała-
- Pewnie gdzieś wyszli, a co do spania inne pokoje są zajęte przez chłopaków chyba że wolisz z innym z tego domu spać- uśmiechnąłem się łobuzersko, co ją doprowadziło chyba do złości.
- Gdzie Twój pokój Bieber- odrzekła.
- U góry pierwsze drzwi na lewo.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------  Nieco krótszy od ostatniego mojego rozdziało tak tu ja PepsiHD . No wiecie że staram się mieć tu miejsce obok Gabi;D Jest ankieta w której głosujecie. Jeśli podobają się wam moje rozdziały to no proszę o głos;D A i tak nie dodawałam rozdziałów byłam w szpitalu. Mam nadzieje że będziecie komentować to dla nas ważne;* Kocham was!

3 komentarze:

  1. Kocham ten rozdział, jest zajebisty ;* Super napisany dziekuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na kolejny. Kocham cię xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham ;* czekam na 8 rozdział!

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli skomentowałeś/aś jestem Ci strasznie wdzięczna. Bo to dla mnie wiele znaczy. Oraz motywuje do pisania kolejnych rozdziałów !