czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 8




  Weszłam po schodach na górę zostawiając go samego. Otworzyłam drzwi do pomieszczenia w którym miał się znajdować pokój Biebera, moim oczom ukazał się nie duży ciemno-fioletowy pokój. Na przeciwko drzwi było wielkie okno zasłonięte białymi zasłonami, które były chyba jedynym tam jasnym elementem w jego pokoju, plusem było to że chociaż trochę rozjaśniały ten pokój  i dodawały mu uroku. Pod oknem stało niewielkie biurko, z laptopem i jakimiś książkami. W rogu stał czarny fotel który pasował do jego wielkiego łóżka (pomieściłoby chyba z cztery osoby). Zaraz przy drzwiach stała komoda z ciuchami a nad nią dwie wiszące pułki na których były książki. "Chyba lubi czytać".  Odłożyłam torbę a bok i wyjęłam z niej dresy.
  Poszłam szukać łazienki aby wziąć prysznic, nie wiedziałam gdzie jest więc otworzyłam pierwsze lepsze drzwi a za nimi mieścił się pokój, w dodatku dziewczęcy. "Czyj to jest pokój?" Szybko odpowiedziałam sobie na to pytanie, kiedy moją uwagę przykuło zdjęcie na biurku. Na nim była Nina ze swoim chłopakiem.
 Oznaczało to, że mnie okłamała, że wcale nie mieszka z mamą tylko z chłopakami. Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami. Dlaczego nie powiedział prawdy? Tego nie wiem. Chyba muszę się przyzwyczaić do tych wszystkich tajemnic, sekretów i kłamstw. Jeszcze na dodatek ta sprawa z tym rodzeństwem której Justin nawet nie raczył mi wytłumaczyć.
 Kiedy już znalazłam się w łazience, odkręciłam ciepłą wodę pod po chwili weszłam weszłam. Od razu się odprężyłam, a mój umysł się oczyścił, kompletna pustka mogłabym w takim stanie trwać i trwać w nieskończoność. Po umyciu się założyłam dres i wyszłam z łazienki. W całym domu panowała grobowa cisza, co było troszkę irytujące. Zaniosłam rzeczy do pokoju Justina o zeszłam na dół. W salonie było pusto na tarasie tak samo. Weszłam do kuchni, ale tam też nikogo nie było. Na stole leżała jakaś kartka, podeszłam bliżej i wzięłam ją do ręki.
 "Musiałem wyjść załatwić sprawę, czuj się jak u siebie. Wszyscy już wiedzą że u nas zostaniesz więc się nie przejmuj nimi. Postaram się wrócić jak najszybciej. Justin"
 Super nie dość, że przywlókł mnie tu nie pytając mnie o zdanie to jeszcze zostawia mnie samą.
 Wzięłam kartkę i wyrzuciłam ją do śmieci. Nie za bardzo wiedziałam co robić, a że nic mi się nie chciało to nalałam sobie szklankę wody i wróciłam do jego pokoju. Postawiłam szklankę na biurku i odsłoniłam kawałek zasłonkę. Widok który był z jego okna zapierał dech w piersiach. Nie powiem bo z moich okien też jest niezły widok, ale z jego okna. Nie ma co porównywać. Las który widać jest otoczony łąką przez którą idzie ścieżka, a później wchodzi do lasu, za którym chowa się słońce. W oddali widać też lekko urwisko. Na prawdę piękny widok. Podeszłam do komody i wzięłam pierwszą lepszą książkę i usiadłam w jego fotelu.
 Otworzyłam książkę na pierwszym rozdziale, a z niej wypadło jakieś zdjęcie. To co tam zobaczyłam zdziwiło mnie i to bardzo, był na nim Justin, ale co najdziwniejsze z siostrą Alexa. Nie potrafiłam tego zrozumieć. Czy ich kiedyś coś łączyło?  Nawet jeśli tak to czemu kazał trzymać mi się z dala od nich. To wszystko stawało się coraz dziwniejsze.
------------------------------------------------------------------------------------------------------ Natalia.
 Wiem że trochę króki, ale pisany w niezbyt sprzyjających warunkach. Gdybym nie napisała go teraz to kto wie czy później bym go dodała, ponieważ znów u mnie jest sztorm :(
 Jak wiecie  jestem na stażu o staram się o miejsce przy Gabi na stałe. Mam nadzieje że podoba się  wam to jak pisze.

4 komentarze:

  1. ciekawy blog ;d
    grestaco6.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Lily to do cb. Ta Natalia może fajnie pisze ale za krótkie rozdziały ja mam nadzieje że PepsiHD zostanie na stałe ona jest o wiele lepsza bo pisze długie rozdziały fajne i z tego co wiem pisze jeszcze jednego bloga którego czytam i bardzo mi się podoba to ten blog: http://i-want-you-stay.bloog.pl/?smoybbtticaid=611a5b

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta kurwa sztorm masz co dziennie?

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli skomentowałeś/aś jestem Ci strasznie wdzięczna. Bo to dla mnie wiele znaczy. Oraz motywuje do pisania kolejnych rozdziałów !