Następny dzień:
Wczoraj po tańcu z Justinem nic specjalnego się nie działo.
Wszyscy wspólnie wróciliśmy do domów swoich. Nawet nie zauważyłam , że Harry
pojawił się na imprezie a tym bardziej , że wracał z nami. Nina poszła z
chłopakami do ich do domu, bo powiedziała , że musi coś załatwić ale chyba
chodziło jej o jedzenie , bo była wkurwiona i burczało jej w brzuchu ale tak
jakoś dziwnie ,czyżby w domu nie miała [jedzenia]? ale wątpię bo jej mama nie
wygląda na taką która w ogóle się nią nie interesuje. Ale za pewne mi się
zdawało tylko, bo wczoraj byłam taka ,taka dziwna? No ale nie ważne, od razu po
przyjściu do domu wlazłam pod kołdrę i spałam tak do 10:25 [czasu
amerykańskiego] i przez to ,że długo sobie pospałam nie poszłam do szkoły. Nina
i chłopcy pewnie też nie poszli. A Nina
to na pewno bo jeszcze poszła do chłopaków zamiast iść spać. Po moich
rozmyśleniach, powędrowałam prosto do łazienki. Zdjęłam wczorajsze ubrania w
których spałam dzisiaj i weszłam do wanny w której nalałam cieplutkiej wody z
bąbelkami. Szorowałam wpierw górną część ciała, potem przeszłam na moją dolną
część ciała. Opłukałam się wodą która była w wannie i wzięłam się za mycie
moich długich lekko falistych blond pomieszany z kasztanowym brązem włosów.
Umyłam je szamponem z adidasa o zapachu kaktusa z melisą. Na końcu oblałam je
wodą. Poleżałam w wodzie parę minut i powoli wychodziłam. Wytarłam dokładnie
każdą swoją część ciała i owinęłam ręcznik na swoich piersi. Włosy owinęłam
również mniejszym ręcznikiem. Z zaparowanej łazienki powędrowałam do mojej
szafy. Wyciągnęłam z niej moje getry galaxy i mój jasno kremowy sweter z
rysunkiem czarnego kota. Tak zgadza się mam fioła na punkcie czarny podkreślam
czarnych kotów, one dla mnie są takie sweet , podobne są do pum tylko , że są
mniejsze. Do mojego zestawu wyjęłam aksamitną bieliznę. Oraz jasne skarpetki
wpadające w jasny brąz. Do całego ubioru wybrałam parę dodatków między innymi
moje długie czarne kolczyki ozdobione małymi brylancikami po między czarnymi
kulkami. Założyłam jeszcze bransoletkę która była przeplatana przez moją Megan
westchnęłam na wspomnienie o niej. Za garnęłam wszystko do łazienki , po czym w
to się ubrałam. Rozwinęłam swoje włosy z ręcznika i powoli je rozczesywałam,
następnie lekko posuszyłam. Z półki wzięłam swoją kosmetyczkę, a z tamtą
wyjęłam mój ulubiony tusz i eye-liner granatowy i beżowy cień do powiek,
korektor aby zakryć swoje niedoskonałości po imprezie. Tymi wszystkimi rzeczami
lekko i delikatnie umalowałam na koniec posmarowałam się arbuzową pomadką. Wyszorowałam
jeszcze zęby. Gotowa zeszłam ze schodów aby zjeść śniadanie. W prawdzie była
już 13 ,tak wiem długo przebywam w Łazieńce ale co ja poradzę , że jestem
dziewczyną i potrzebuję dużo czasu prawda? W kuchni zrobiłam sobie 1 kanapkę z
nutellą i 2 ogromne tosty. Na ogół dużo nie jem ale wyjątkowy dziś tyle jem bo
u Simona nic nie tknęłam ponieważ przez głowę przechodziły mi różne myśli- może
ktoś tam wsypał tabletkę gwałtu? Lub … bądź razie zjadłam to wszystko ,
wrzuciłam brudne naczynia do zmywarki i ją włączyłam. Postanowiłam iż , że po
oglądam coś w telewizji. Niestety gdy rozsiadłam się na wygodnej kanapie na Mtv
leciały jakieś reklamy. Nie miałam siły wstać i przełączyć na coś innego więc
oglądałam je. Nagle zaczął mój telefon dzwonić. Zerwałam się jak oparzona do
źródła dźwięku mojego dzwonka, dziwne prawda? Po pilot nie raczę wstanąć lecz
po telefon tak….
- Halo? –zapytałam gdy odebrałam mojego Iphone
- Hej! To ja Nina. Dzwonię telefonu Zayna, chciałabym Ciebie
zapytać czy nie chcesz spisać notatek bo nie było Cię w szkole i …..
- Czekaj ty dałaś radę wstać do szkoły na 8?! O mój boże ty
w ogóle śpisz? Nie byłaś zmęczona. Dobra nie odpowiadaj – powiedziałam na
jednym tchu.
-ym okej? – stwierdziła pytająco – To jak chcesz te notatki?
– zapytała ponownie
- Aaaa notatki tak to ja czekam.
-Okej ja już wychodzę – Naglę w domu zabrzmiał dzwonek od
drzwi.
-Wejść. – krzyknęłam. Do domu weszła Nina. –Szybko. –
powiedziałam nie owijając w bawełnę.
- No wiesz ma się tą kondycje , co nie? – zachichotała słodko
, ja też tylko nie tak jak ona.
-Proszę – podała mi sterte notatek , które były na lekcjach.
Czy oni dadzą żyć komuś? Chyba nie.
Zachichotała Nina. Co oni mają z tym chichoczeniem ? Wczoraj
Justin a dziś ona. Ja już ich nie rozumiem. Po przepisaniu notatek Nina zaczęła
-Więc jak było u Simona? Podobała się impreza.
- Impreza nawet nawet , ale muszę przyznać ,że w NY lepsze
były , były takie podobne do filmu „Projekt X”.
-Sama powiem , że ta była kiepska bo w tym mieście mówię Ci
są jeszcze lepsze niż te z tego filmu jak on tam „Projekt Z”.
- Projekt X – poprawiłam koleżankę.
- Mniejsza o to – uśmiechnęła się - Słyszałam , że tańczyłaś
z Jusstinem.
- um no tak. – nieśmiało powiedziałam
- Wiesz co Ci powiem jakby mnie była z Zaynem to wyrwałabym
sobie Justina – zaśmiała się – On jest sexowny , ale nie taki jak Zayn – i
zaczeła coś rozmyślać
-Wolę nie wiedzieć o czym myślisz – zachichotałam
- okeeeeeeeeeej jak chcesz ale uwierz to są takie fajne ….
-Nie kończ!!!! Błagam – wykrzyknęłam , chowając swój uśmiech.
Po spisaniu notatek. Nina i ja robiłyśmy desery.
-Co to jest , fuu. –
powiedziałam gdy spróbowałam jej deseru.
-Nie umiem gotować – skrzywiła się. – Nie czuje ja smaku-
powiedziała po chwili.
-Dlaczego? –zapytałam mrużąc oczy.
-Dowiesz się wkrótce- mruknęła. Może po oglądamy jakiś film?
– spytała zmieniając szybko temat.
-Jasne –uśmiechnełam się promiennie. Przez cały film nie
mogłam się skupić. Ciągle te samo pytanie kręciło mi się w kółko w głowie. Dowiesz się wkrótce, do cholery jasnej
czego mam się potem dowiedzieć! Mam już dosyć wszystkich! Nikt nie chcę
powiedzieć mi tego. Ugh.
-Ja już muszę iść-powiedziała Nina cichutko i zaczęła się
ubierać buty. Machnełam głową na znak ,że jest ‘ok.’ choć tak nie było, ale mniejsza już o to.
-No to do jutra w szkole. –powiedziałam gdy już była za
drzwiami. Mrukneła ciche tak i machnęła ręką. Co kurwa z nią jest nie tak! Raz tak żywiołowa a potem nijaka. Pewnie ma okres.
------------------------------
INFORMACJA:
Rozdział dodałam z litości , ponieważ przez 2 tygodnie[lub więcej] nie będę dodawać rozdziału 4 , dla czego? No bo i tak nie będzie 5 max kom. Więccc ustaliłam z samą sobą żee jeżeli nie będzie komentarzy to rozdziały bedą co tydzień lub dwa , trzy tygodnie wstawiane[zależy kiedy wena przyjdzie] No alee jak właśnie będą 5-10 komentarzy no to wstawiam od razu. Ale tak nie będzie C:
Fajne xd
OdpowiedzUsuńSuper *-* 100% profesjonalizmu :D
OdpowiedzUsuńświetne . ♥ Prosze dalej ♥
OdpowiedzUsuń